czyli relacja z szalonej emigracji do Nowej Zelandii, życiu i bolączkach mieszkając na drugim końcu świata
4 sierpnia 2010
Nuda co?
Cicho tu jakoś, nikt się nie odzywa, to co się będę wyrywał :p Jutro coś napiszę. Nie to, że nie mam co, bo wręcz przeciwnie, ale jakoś tak mam wrażenie, że te odsłony od kilku dni sam sobie nabijam :p Trochę odpoczynku, może zatęsknicie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz