25 sierpnia 2010

Zmęczony

Nie, nie pracą, nie myślcie sobie ;) Wszystko się jakoś tak skumulowało. Chociaż w pracy też najłatwiej nie jest. Okazuje się, że jestem 3 dzień, a wszystko jest na wczoraj. Jak oni sobie wcześniej radzili? Tym bardziej, że po grafikach sam muszę sobie w Gimpie poprawiać, a poza grafikami, którzy mają "nikłe pojęcie" o tworzeniu czegokolwiek w świecie IT, pozostali nie mają bladego pojęcia. Więc dzisiaj z serii ponarzekamy o pracy, muszę tylko ponarzekać o graficzce skośnookiej, która wymyśliła sobie czcionkę "Chrispy" na stronie, a IE za cholerę nie chce jej połknąć. I nie ważne ile haków z internetu wykorzystałem. Nie, bo nie. Zastąpię tą cholerną jej czcionkę obrazkiem!

Dodatkowo atak nieszczęść. Najmłodsza córka Lindy jak zwykle broi, nic nowego. Gorzej, że najstarsza (ta w ciąży, w 6 miesiącu), wylądowała dzisiaj w szpitalu. Tak więc nocna jazda (ponieważ Kitty nie była w stanie prowadzić...) po mieście w deszczu padającym w poprzek.

No i ten deszcz. Ledwo można utrzymać parasol. Chyba jeszcze tak źle nie było odkąd tu jestem, a musiało się tak podziać, kiedy muszę codziennie do i po pracy drałować z przystanku pociągu. I tak wielka kumulacja powoduje, że mamy 23 a ja ledwo stoję na nogach i właśnie kładę się do łóżka. Dziś dla odmiany krótko. Jutro może wezmę aparat do pracy.

1 komentarz:

Pat pisze...

Ralf, z czcionka sie nie mecz. wszystkie "niestandardowe" wrzucaj jako grafiki.. bo tak sie wlasnie robi ;) z serwera czcionka sie nie "zaciagnie" jesli ktos sobie jej sam w system nie wrzuci, definiowanie kilku(-nastu) czcionek w css'ie (na zasadzie, jak nie ma tej to moze ma tamta) mija sie z celem. poza tym, pilnowanie, zeby wszystko gralo przy kazdej zdefiniowanej czcionce jest meczace :P
pewnie juz znalazles, ze jest cos takiego jak "czcionki osadzone" ale z nimi jest taki problem, ze jest chyba niemalze niemozliwe sprawienie, zeby to dzialalo pod kazda mozliwa przegladarka.. zawsze, w ktorejs cos sie wykrzaczy :P

btw. jak znam zycie to kolezanka ma baze czcionek dluzsza niz moj billing telefoniczny ;)

a grafikow od poczatku ucz jak maja robic, zeby bylo dobrze. na zasadzie "teraz poprawilem, ale popatrz, nastepnym razem ma to byc tak i tak" ;) bo sie przyzwyczaja, ze robia jak chca, a Ty poprawiasz :P

a co do pracy, to w sumie zazdroszcze, fajnie tak organizowac wszystko od 0 po swojemu :)

powodzenia

Prześlij komentarz