17 września 2010

No to w ....

Pierwszy dzień na skuterze w pracy. Zarąbista sprawa, zarąbista jazda. SUPER. I to mijanie samochodów pasem dla autobusów :D Perfidne, ale jakże satysfakcjonujące. Wszystko pięknie ładnie, gdyby nie fakt, że w pracy wszyscy zapytali "a to nie słyszałeś, że dziś popołudniu przychodzi sztorm do Auckland?". Ekstra. Bo ja codziennie pogodę oglądam. Tak jakby się tu sprawdzała. Mam nadzieję, że i tym razem się nie sprawdzi i do końca dnia będzie piękne słońce...

2 komentarze:

cloo pisze...

HA! Hipokryta!!!!! jak robiłam prawko na moto to bylo, że jestem głupia! i coś tam jeszcze o dawcy narządów :P:P:P a tu proszę! jeszcze chwila na skuterze, zacznie Ci brakowac mocy czy predkosci i bedziesz szukal moto :D

Anonimowy pisze...

Sztorm jest niczym w porównaniu z trzęsieniem ziemi, więc nie masz się co martwić sztormem.

Prześlij komentarz