4 października 2010

UMARŁ!!!

Umarł laptop umarł i leży na desce, hej gdyby mu zagrali może wstał by jeszcze...
Sorki, za brak kontaktu, ale domowy laptop, któremu karta graficzna dogorywała został przejęty przez kobietę... I tym sposobem karta została przegrzana i zostaliśmy bez domowego laptopa :p
W pracy za wiele wam nie mogę napisać, bo mi co chwilę ktoś ziora w monitor, więc może uda się po pracy zostać trochę i parę słów napisać.
Parę słów w tym historię, w którą tylko Aśka jest w stanie uwierzyć. Mianowicie 3 dni pobytu w Nowej Zelandii i spędziliśmy całą niedzielę w szpitalu... Takie rzeczy to tylko... :) Napiszę wieczorem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz