7 października 2010

Wymuszona przerwa

Cholerny blogger! A spodziewałem się, że google to lepsze technologie potrafi stworzyć. Napisałem cholernie długiego posta jak na komórkę, tyle że to badziewie (w znaczeniu edytor bloggera) w javascript wsysło mi wszystko. I to nie jednorazowo, bo skrótowo próbowałem drugi raz i to samo. Poprostu nie działa z komórki ten cholerny nowy edytor... Grrr.
No więc przez ten czas chorowałem, a jak pamiętacie laptop nie żyje. Ponieważ chorowałem, nie mogłem go zanieść do serwisu. W każdym układzie można powiedzieć, że w 50% wyzdrowiałem, więc mam nadzieję, że już niedługo odrobię się z wpisami. Tymczasem zabieram się za stertę rzeczy, które się uzbierały przez to chorobowe.

2 komentarze:

sylwanka pisze...

no prosze a jednak sie dziecko rozlozylo...dobrze ze to nie jakas choroba wscieklych krow czy ptasia grypa ;P ...chociaz kto wie jakie wy tam macie odmiany wscieklizny ;P

Anonimowy pisze...

Zdrówka życzę :)

Prześlij komentarz