12 lutego 2011

Gdybym nie wrócił, pamiętajcie o mnie

Jutro Julka nie pracuje, przez co podejmujemy się misji kamikaze. Jedziemy na północ oglądać sławne, olbrzymie NZ drzewa. Geneza wyjazdu jednak to nie wyrwanie się z Auckland, a kurs na prawo jazdy :) Ponieważ (szczególnie mnie) ciśnie coraz bardziej, żeby wyrobić tutejsze prawo jazdy (Polskie jest ważne przez rok, z tłumaczeniem), postanowiliśmy zrobić sobie oboje. Kurs zdaje się tutaj z dnia na dzień - przychodzi się do egzaminatora, zdaje test, wsiada do samochodu i jeździ.
Tymczasem ja mam przynajmniej 1000km (wypominana przez cloo wycieczka w Labour weekend) przejechane + kilka przejażdżek samochodami znajomych. Julka nie ma przejechane nic, więc jutro to nadrabiamy. Jeśli nie wrócimy... powiedzenie "kobieta za kierownicą" stanie się jeszcze bardziej aktualne!
H.E.L.P. !

8 komentarzy:

cloo pisze...

Ralf...? :)
Ralf......? :|
RAAAAAAAAAALF!!!!!!!!!! :(
Gdzie jesteście? żyjecie???? Julka, cholera jasna, po LEWEJ stronie trzeba było jechać!!!!!!!!

Julka pisze...

Clooooo grrrrrrrr, dwa hamowania awaryjne to przeciez nic strasznego nie??? BO JAK TAK MOZNA TYLKO DWA PEDALY :P!!!!

Justyna pisze...

poduszki nie wystrzeliły?

cloo pisze...

dobrze ze drzewa przeżyły ;P ;P ;P szkoda by było takich dużych ;)

Anonimowy pisze...

Nowa Zelandia ostatnio nie ma szczęścia- trzęsienie ziemi na południowej wyspie, potem wybuch w kopalni a teraz jeszcze gorsze w skutkach trzęsienie w Christchurch. Dobrze ,że zamieszkałeś w Auckland a nie w roztrzęsionym Christchurch.

Marcin pisze...

żyjesz chłopie ?

http://turystyka.wp.pl/gid,11236750,title,pekniety-lodowiec-w-nowej-zelandii,galeria_zdjecie.html

Anonimowy pisze...

No i co? Jakies problemy na wycieczce czy moze przeszkodzilo Wam trzesienie ziemi, ktore bylo w NZ w skali 6.3 ?
Ja bym nie chcial tam mieszkac, nie wiadomo kiedy czlowiek straci zycie czy zdrowie przez jakis kataklizm

Anonimowy pisze...

uff, wlasnie skonczylem czytac blog od deski do deski:) swietna rzecz. marzy mi sie wyjazd do NZ

Prześlij komentarz